Na kształtowanie wizerunku twojej firmy w internecie wpływa szereg różnych czynników. Klienci budują sobie obraz o marce, dzięki jej nazwie, logo, stronie www, a także prowadzonej przez nią narracji. Niestety jednak w wielu z tych obszarów, można popełnić błąd. Jakich wpadek należy unikać? Co nie spotka się z przychylną opinią konsumentów?

Usuwanie negatywnych komentarzy

Monitorowanie tego, co mówią o tobie inni, jest ważne i potrzebne do walki z negatywnym odbiorem twojej firmy przez klientów. Jednak przeciwdziałanie nieprzychylnym opiniom konsumentów nie powinno opierać się na usuwaniu ich i udawaniu, że nigdy nie istniały. Choć może ci się to wydawać dobre dla wizerunku firmy – takie z pewnością nie jest. Dlaczego? Użytkownicy zauważają bowiem takie działania i informują o nich innych. Tym sposobem, zła sława o twojej firmie się rozprzestrzenia. Co zatem zrobić? Najlepiej jest wejść w polemikę z nieprzychylnie wypowiadającymi się o tobie osobami. Odpisując na ich komentarz, zyskasz uznanie w oczach klientów, co pomoże w budowaniu zaufania. Negatywne opinie mogą być również wskazówką dla ciebie, w jaki sposób poprawić dany produkt lub usługę.

Zbyt dużo treści

Zasada: czym więcej, tym lepiej, nie sprawdzi się w tym przypadku. Nachalne publikowanie treści promocyjnych, szczególnie w social mediach, może pogorszyć twoje relacje z klientem i sprawić, że zaczniesz go od siebie odpychać. Dodawanie postów kilka razy dziennie nie wpłynie na korzyść firmy oraz nie sprawi, że klient wybierze twój produkt. Rzeczywiście, być może lepiej cię zapamięta, jednak opinia o marce w jego głowie pozostawi wiele do życzenia. Regularność w treściach publikowanych przez firmę jest bardzo ważna, jednak należy dobrze zaplanować to, jak często będą się one pojawiały. W skrajnych przypadkach bowiem, gdy użytkownik zostanie „zalany” reklamami oraz postami, może on przestać cię obserwować.

Kupowanie obserwatorów

Praktyka ta polega na zasileniu statystyk danej marki, poprzez aktywność, np. w mediach społecznościowych, fałszywych kont. Wzmagają one ruch na stronie oraz zwiększają tzw. „zasięgi”. Niestety, jeżeli takie działania powtarzają się lub są wręcz nagminne, zostaną zauważone przez prawdziwych klientów. Wychwycone fałszywe „lajki” czy obserwatorzy sprawią, że wizerunek twojej marki straci w oczach prawdziwych konsumentów. Uznają bowiem, że nie zależy ci na uczciwym pozyskiwaniu klientów oraz udoskonalaniu w tym celu swoich produktów, lecz idziesz „na łatwiznę”. Poza tym, musisz przygotować się na to, że wszelka postać kłamstwa w internecie zostanie skrytykowana. Czasem warto zatem nie ryzykować i skupić się na uczciwym promowaniu własnej marki.

Brak sprawdzania efektów

W przeciwieństwie do marketingu prowadzonego w telewizji czy w prasie, ten internetowy da się z powodzeniem monitorować. Szczególnie chodzi o sprawdzanie jego efektów oraz tego, które z działań przynoszą najlepsze skutki. Dlaczego zatem by z tego nie skorzystać? Niektóre firmy co prawda prowadzą rozległe działania marketingowe, jednak nie monitorują ich postępów. Takie podejście mija się z celem. Dzięki określonym danym, które stanowią informację zwrotną, możesz modyfikować swoje działania oraz rozszerzać te, które się sprawdzają. Te narzędzia są niezwykle wartościową pomocą. Błędem jest z nich nie skorzystać.